W sobotę 21 maja czekał nas bardzo ważny mecz, przy dobrym układzie wyników i naszej wygranej mogliśmy awansować nawet o 3 pozycje w górę tabeli. Tak, więc się stało.
Na spotkanie wychodzimy z dwoma trampkarzami w składzie. Niecodzienny widok, bo nasz kapitan Mateusz Gładysz usiada na ławce, by pomóc starszym kolegom z seniorów w niedziele w walce o punkty.
Wychodzimy, następująco:
Kurdziel.D-Kruczek,J:Ślączka.S:Hałas.B:Toczek.D-Karaś.P:Kiełbasa.P:Kiełbasa.J:Gładysz.B-Bobowski.B:Rak.P.
Po wyprowadzeniu drużyn przez trójkę sędziowską, minutą ciszy oddajemy hołd zmarłemu rodzicowi jednego z zawodników Błękitnych. Pierwszy gwizdek i zaczynamy, początek spotkania to rozpoznanie się zawodników. Staramy sie utrzymywać przy piłce, stawrzać sytuację, kilkakrotne rajdy lewa stroną wykonuję Paweł Karaś, lecz nie przynoszą one efektów. Gospodarze próbują długich zagrań na swoich szybkich napastników i po jednym wybiciu piłki mogliśmy już przegrywać 1:0. Dobrze dysponowany napastnik Jasienicy, Szewczyk wdaje się w pojedynek z jednym z naszych obrońców i jego strzał minimalnie mija słupek bramki Kurdziela. Zaczynamy odnosić lekką przewagę nad gospodarzami, jedną z naszych kontr przeprowadzona przez środkowych pomocników czyli kuzynów Piotrka i Kuby oraz Bobowskiego mogła sie skończyć bramką lecz zabrakło ostatecznego podania. Kolejna okazja do zdobycia bramki to rzut rożny , wrzucona piłka zostaje wybita na przed pole do Karasia, a ten mocnym strzałem w światło bramki musiał uznać wyższość bramkarza Jasienicy. Do przerwy schodzimy z wynikiem 0:0.
Na drugą połowę wychodzimy z dwoma zmianami w składzie, za Bartka Gładysza wchodzi jego starszy brat Mateusz, natomiast za Hałasa wchodzi debiutujący Krzysiek Uryć.
Gwizdek sędziego i zaczynamy z mocnym udrzeniem. Długie podanie do Karasia, który uprzedza bramkarza oraz obrońce lobując goalkeepera wyprowadza nas na prowadzenie. Chwilę później, a juz mamy 2:0. Podanie Piotrka miedzy dwóch obrońców, Karaś schodzi do swojej lewej nogi i strzałem po krótkim rogu zmienia rezultat spotkania. W pewnym momencie nasza drużyna przystaje i zaczyna sie bronić, zatrzymujemy się na własnej połowie, ale nie zmienia to wyniku spotkania. W między czasie na boisko wchodzi Arek Duda, zmienia strzelca dwóch bramek Karasia. Mocne wejście "Dziury", krosowe podanie po raz kolejny zagrywa Kuba, wbiegający Arek kopiuje bramke Pawła lobując bramkarza. Po raz kolejny stawiamy bloki defensywne, drużyna gospodarzy zagraża nam dwoma wolnym w okoliach 20 metra. Kilka minut i możemy zwiększyć rezultat za sprawą Piotrka Raka, który porywa słabo podaną piłke obrońcy do bramkarza, lecz zbyt długo zwleka z oddaniem strzału i dobra okazja zostaje zmarnowana. W 77 minucie spotkania, musimy być świadkiem niesportowego zachowania naszego obrońcy Toczka, który po ostrym faulu na nogi przeciwnika zostaję wyrzucony z boiska przez sędziego. Fakt, że gramy w dziesiątkę nie daje nam sie we znaki, długie podanie za obronców do Urycia, który zostaję faulowany przez bramkarza daje nam rzut karny. Do piłki podchodzi Bobowski, ale jego intencje wyczuwa goalkeeper gospodarzy. Jak to zwyczaj zaczyna sie sypać tak więc jest. faul w polu karnym i wynik spotkania zmienia sie na 3:1. Nerwowe wybijanie piłki przed siebie i kończymy spotkanie. Bardzo cenne trzy punkty wywalczone przez naszych chłopaków jadą do Izdebek i dają awans na 8 miejsce w tabeli.
Trampkarze wygrywają 4:0 po dwóch bramkach Bartka Hałasa, jednym trafieniu Patrycji Łuc oraz ozdobie meczu czyli strzał w okienko bramki z okolic 20 metra Mateusza Kijowskiego.
1 
1
