- autor: Barteczek, 2015-09-13 20:02
-
Kolejna sobota, kolejne starcie o ligowe punkty.
Po raz kolejny braki kadrowe dają się we znaki czego skutkiem jest wyjście na mecz naszej drużyny w 10.Goście mieli 1 zawodnika wiecej co zemściło się już na początku meczu, tracąć bramkę po dobitce z rzutu wolnego.Nie poddajemy się , staramy sie grać swoje, ale niestety to nie wychodzi .niecałe 7 minut po straconej bramce faulujemy przed nasza 16 rzut wolny pewnie wykonuje przeciwnik strzelając bezpośrednio bramkę nie dając zupełnie szans na skuteczną obrone Darkowi. W 30 minucie goscie po składnej akcji po raz trzeci pakują piłke do naszej bramki . Bez wiary w zwyciestwo kontynuujemy grę,tracąc bramke tak zwaną do szatni na 4;0.
W przerwie trener przekazał nam niezbedne wskazówki.Miedzy czasie dołaczył nasz środkowy pomocnik Piotr Kiełbasa, który nie mógł przybyć na pierwszą część spotkania.Wynik mówił sam za siebie 4 sztuki do odrobienia, niby nie do odrobienia a jednak w 2 minucie po rozpoczęciu drugiej połowy Bartłomiej Bobowski dostaje piłke z autu i bedac w polu karnym strzela z ostrego kąta, piłke odbija bramkarz, gdzie wpada idealnie Łukaszwi Lisikowi pod nogi po czym ładuje piłke do pustej bramki z bliskiej odległości co dodaje nam to wiatru w skrzydła. Nie minęło 3 minuty, a przybywający na boisku zaledwie 5 minut Piotrek strzela bramkę z główki po wrzuconej piłce z autu. Goście patrząc na siebie zaczeli się denerwować.My wkońcu zaczeliśmy grać swoją piłkę. W 55 minucie Bobowski zostaje faulowany przed 16 przeciwnika, Piotrek zachowuje się przytomnie ustawiajac piłke i szybko podajac do nadbiegającego Mateusza Gładysza, który w sytuacji sam na sam strzela bramke na 4;3.
Uwierzylismy że mecz możemy conajmniej zremisować,lecz marnując 3 dogodne szanse na 4 gola tracimy go znów z rzutu wolnego,była to 90 minuta po rozpoczęciu przez nas gry sędzia kończy mecz. Przekonujemy się co znaczy 1 zawodnik wiecej i jaką prace wykonuje.Naszą zmorą w tym meczu okazały sie rzuty wolne, których bedziemy musieli się wystrzegać w nastepnych meczach.
Nasi trampkarze po raz kolejny pokazują, że są niepokonani i wygywają 3:2 po dwóch golach Bartłomieja Kiełbasy i trafieniu Kuby Telegi.