- autor: remikd, 2014-08-23 22:26
-
Szybko rozpoczął się sezon w klasie "O" i po ośmiu dniach mamy za sobą już trzy kolejki. Kilka słów o występach naszej młodzieży.
W środę 20 sierpnia udaliśmy się do oddalonego o ponad 80 km Skołyszyna. Zespół ten pamiętają dobrze starsi koledzy z roczników 90 oraz 91. Rozgrywając różne mecze (lepsze, gorsze) nie udało nam się nigdy w Skołyszynie zwyciężyć. Tym razem juniorzy byli pewnie najbliżej wygranej z wszystkich wyjazdów.
Mecz ze Skołyszynem rozpoczynamy w bardzo młodym składzie. Dwóch zawodników z rocznika 96, dwóch z 97, sześciu z 98 oraz dwóch trampkarzy z rocznika 99. Nie jest to forma tłumaczenia się. Mamy bardzo młody skład i przez rundę jesienną raczej nic w tym temacie nie ulegnie zmianie.
Mimo tego iż zespół nie jest jeszcze zaprawiony w bojach, rozegrał całkiem dobre spotkanie. W pierwszej połowie zdobyliśmy trzy bramki i prowadziliśmy...2:1. Strzelcami bramek byli Adam Gotfryd i nasz kapitan Grzesiek Kiełbasa.
Po przerwie zespół gospodarzy przycisnął mocniej i niestety zdobył dwie bramki. Porażka boli bo z przebiegu gry nie byliśmy zespołem słabszym, ale liczy się to co "w sieci".
Również grzechem nieskuteczności zgrzeszyli trampkarze, którzy już do przerwy powinni prowadzić kilkoma bramkami. Skończyło się remisem 2:2 i sporym niedosytem. Bramki zdobywali Kamil Fil i Marcin Bobola.
W III kolejce podejmowaliśmy mocny zespół Brzozovii. Mecz jednak w wykonaniu obu zespołów był słaby. Mało akcji zarówno z jednej jak i drugiej strony choć "momenty były". Do przerwy żaden z zespołów nie zdobył bramki. Po przerwie oba zespoły zdobyły po jednym golu. Niestety znów strzelamy sobie samobója. W zamieszaniu podbramkowym jeden z naszym obrońców tak niefortunnie wybija piłkę iż wpada ona do bramki Szpiecha. Druga bramka to konsekwencja pierwszej. Nasz zespół dążąc do wyrównania odkrywa się i po jednej z kontr gości, ich napastnik ustala wynik meczu na 0:2.
Nasz zespół czeka trudne zadanie w tej rundzie. Walczą ze starszymi i bardziej doświadczonymi rywalami. Mamy nadzieję że nie zabraknie im woli walki zarówno na meczach jak i na treningach. Trzymamy kciuki.
Szalony mecz rozegrali nasi trampkarze w trzeciej kolejce. Mecz w którym padło 12 bramek. 6:6 Podział punktów nie zadowolił żadnego z zespołów. Może tylko kibice byli zadowoleni z przebiegu meczu. Przed trampkarzami czeka sporo pracy nad grą w defensywie, bo wydaje się że w ataku wygląda to całkiem dobrze (14 bramek w trzech meczach). Trzymamy kciuki za podopiecznych Krzysztofa Toczka.